wybawiciele [wbe]

7 powodów, dla których warto zagrać w The Division 2 w 2025 roku

     Czas znów poruszyć jeden z moich ulubionych tematów — The Division 2. Wraz z premierą dodatku Battle for Brooklyn uwaga graczy znów kieruje się ku tej produkcji, a gra wkracza w siódmy rok swojej obecności w absolutnej szczytowej formie.

      Dla niektórych to może być zaskoczeniem, że ten tytuł wciąż żyje i ma się świetnie — rozumiem to. Choć cieszy się sporą popularnością, dla osób spoza społeczności może wciąż pozostawać ukrytą perełką.

      Ale jeśli właśnie szukasz czegoś nowego do grania, oto siedem powodów, dla których to właśnie The Division 2 powinno znaleźć się na Twoim dysku.



🎮 1. Gra dostępna w Xbox Game Pass

      Zacznę od czegoś, co dla nowych graczy może być najistotniejsze — The Division 2 trafiło do Xbox Game Pass.

      I to zarówno na konsolach, jak i PC. Choć nie jest to doświadczenie z serii "Play Anywhere", więc trzeba wybrać jedną platformę i się jej trzymać.

      Jeśli masz Game Pass, to The Division 2 jest jednym z najlepszych wyborów — obok gier wydanych bezpośrednio przez Microsoft.



⏱️ 2. Setki godzin rozgrywki

      Jako gracz PC z epizodami na Xbox, mam na liczniku ponad 5000 godzin

      To nie jest tylko bezmyślne grindowanie. Kampanie w podstawce i dodatkach, sezonowy endgame, 100-piętrowy wieżowiec The Summit, Countdown dla 8 graczy, dwa raidy oraz Descent — tryb roguelike z nieskończonym replayability.

      Z The Division 2 nigdy nie bedziesz miał problemu aby znależć coś do roboty.



📖 3. Historia, która wciąga

      W looterach fabuła często jest na dalszym planie — ale nie tu. The Division 2 ma naprawdę dobrą, rozwijaną historię. Po pandemii przenosimy się do Waszyngtonu D.C., a potem znowu do Nowego Jorku.

      Są intrygi, zwroty akcji, wrogowie, a narracja wciąż się rozwija, wprowadzając nas w kierunku The Division 3. A jeśli zgubiłeś kilka sezonów, polecam kanał NGN na YouTube — świetne streszczenia.



💼 4. Grindowanie, które daje satysfakcję

      Każdy sezon to nowe brandy, zestawy, egzotyki i modyfikatory rozgrywki. Możliwości budowania i optymalizacji postaci są zarówno intuicyjne, jak i złożone.

      Wybierasz loot, którego szukasz. Możesz farmić w Countdown albo celować w konkretne regiony. Masz kontrolę. Masz wybór.



🧍‍♂️ 5. Możesz grać solo

      Nie musisz mieć ekipy, żeby się bawić. Kampanie można przejść solo na dowolnym poziomie trudności. A jeśli potrzebujesz pomocy — system matchmakingu zawsze znajdzie kogoś do drużyny. Nawet raidy mają wersje dostępne w matchmakingu, chociaz tego nie polecam ze wzgledu na złozoność raidów. Raidy to coś co daje więcej satysfakcji gdy mamy kontakt głosowy z reszta ekipy.



💸 6. Brak presji wydawania pieniędzy

      Nie ma tu natrętnych mikropłatności. Tak, są kosmetyki. Ale cała esencja — wyposażenie, egzotyki, nowe przedmioty — dostępna jest za darmo w darmowej wersji przepustki sezonowej. Płatna wersja to tylko kosmetyki i więcej skrzynek z lootem.

      Nowe tryby? Praktycznie wszystko dodawane za darmo.



🤝 7. Twórcy, którzy szanują Twój czas

      Po premierze Warlords of New York gra miała się zakończyć. Ale społeczność dopisała. Zespół wrócił do projektu, przygotował nowe treści — i gra żyje dalej.

      Nowy dodatek Battle for Brooklyn daje Ci nawet możliwość natychmiastowego rozpoczęcia od poziomu 40 — nie musisz przechodzić podstawki czy poprzednich DLC, jeśli nie chcesz.



      Mógłbym mówić o The Division 2 godzinami — to jedna z moich ulubionych serii. Serwery pierwszej części wciąż działają, więc możesz zacząć od samego początku.

      Siódmy rok? A gra wciąż warta każdej minuty.